Pani Jola, właścicielka Boleyna HOSHI*PL (w nowym domku nazywa się Banny)

Jest małym, słodkim łobuziakiem. Zwiedził całe mieszkanie, łącznie z wanna i umywalką. Wczoraj troszeczkę płakał ale niewiele, tylko pobudkę zrobił mi o 6:00 rano, targając za włosy i trochę drapiąc – dla niego czas zabawy. Tak jak Pan mówił nie chce spać w legowisku tylko w łóżku, ale już przychodzi na pieszczoty, czasami wejdzie na kolana. Załatwia się pięknie do kuwety ale tylko czystej. Moi znajomi są zachwyceni. Pozdrowienia